Zima jest na Słowacji!
Teraz przywitały nas wspaniale przygotowane trasy z grubą warstwą białej pokrywy – idealnie zmrożonej i z doskonale zmieszanym śniegiem naturalnym i sztucznym. I – po raz pierwszy w sezonie – było na tyle zimno, że śnieg skrzył się w słońcu i cudownie skrzypiał pod nartami. Pierwszy raz w sezonie. W lutym.
Pogoda i ocena prognozy.
Przed wyjazdem publikowaliśmy prognozę, która twierdziła, że będzie wspaniale. I się nie pomyliła. Sprawdzalność stuprocentowa – zarówno w zakresie temperatur (lekki minus z cieniu, lekki plus w słońcu), wiatru (w sobotę praktycznie bezwietrznie, w niedzielę – mocno już dmuchało), chmur (a właściwie ich braku w sobotę i lekkim urozmaicaniu nieba w niedzielę). Trafili idealnie!
Na ten weekend zapowiedzi też są bardzo optymistyczne! Ale nie musisz nam wierzyć – sprawdź sam 😉
Kolejki do kolejek.
W sobotę przeżyliśmy na Kubińskiej szok – do parkingu stało się w kilometrowym korku! Na stoku też było bardzo tłoczno, ale w kolejkach – bez tragedii. Maksymalnie 15 minut (rzadko), najczęściej – do 10 minut. Po raz kolejny potwierdziło się, że zostawienie równoległych wyciągów talerzykowych było bardzo dobrym posunięciem. Dobrze rozładowywały korki.
W niedzielę, sytuacja uległa wyraźnej poprawie – stało się krócej (do południa po ok. 7-8 minut), popołudniu – jeździło się niemal na okrągło.
Imprezy towarzyszące.
W obydwa dni weekendu były testy sprzętu – w sobotę Rossignola, w niedzielę czeskich nart Lusti. Jest to świetna okazja do sprawdzenia różnych desek i odpowiedniego dopasowania ich do swojego stylu jazdy. Polecamy takie imprezy, bo można się bardzo wiele dowiedzieć nie tylko o nowościach sprzętowych, ale również o swoim stylu jazdy. W ten weekend będziemy mieli festiwal Food Trucków! Nart więc nie potestujemy, ale nasze żołądki i portfele już tak 😉
Plany na weekend.
Jako, że aura ciągle nie sprzyja Wielkiej Raczy (czynna jedna trzecia ośrodka), zapraszamy po raz kolejny na niedzielny wyjazd na Kubińską! Warun jest świetny, pogoda też taka będzie – nie ma się co zastanawiać! Trzeba jeździć 😉